Strona:PL Balzac - Małe niedole pożycia małżeńskiego.djvu/173: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Wydarty (dyskusja | edycje)
 
Znacznik: Skorygowana
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 5: Linia 5:
{{tab}}— Jakiś ty milusi, ti ti, mój chłopaćtu, mówi, podchodząc do Adolfa i przybierając dziecinny, spieszczony język miodowego miesiąca.<br>
{{tab}}— Jakiś ty milusi, ti ti, mój chłopaćtu, mówi, podchodząc do Adolfa i przybierając dziecinny, spieszczony język miodowego miesiąca.<br>
{{tab}}— No, cóż takiego?<br>
{{tab}}— No, cóż takiego?<br>
{{tab}}— No, zie pozwoliłem, zięby twoja Linka jeździła na kucyku...<br>
{{tab}}— No, zie poźwoliłem, zieby twoja Linka jeździła na kucyku...<br>
{{tab}}''(Uwaga''. — W miodowym miesiącu, niektóre pary małżonków, bardzo młodych, przybierają rozmaite narzecza, które już w starożytności Arystoteles podzielił i ugrupował. (Patrz jego ''Pedagogja)''. Tak więc, mówi się w narzeczu ''lala'', w narzeczu ''ziazia'' i&nbsp;t.&nbsp;d., podobnie jak matki i piastunki do dzieci. Oto jedna z tajemnych przyczyn, rozstrząsanych i ustalonych przez Niemców w wielkich dziełach ''in quarto'', przyczyn które kazały Kabirom, twórcom mitologji greckiej, przedstawić Miłość jako dziecko. Są i inne przyczyny wiadome kobietom, z których najważniejsza jest ta, iż, według nich, miłość mężczyzny jest zawsze zbyt wątła.)<br>
{{tab}}''(Uwaga''. — W miodowym miesiącu, niektóre pary małżonków, bardzo młodych, przybierają rozmaite narzecza, które już w starożytności Arystoteles podzielił i ugrupował. (Patrz jego ''Pedagogja)''. Tak więc, mówi się w narzeczu ''lala'', w narzeczu ''ziazia'' i&nbsp;t.&nbsp;d., podobnie jak matki i piastunki do dzieci. Oto jedna z tajemnych przyczyn, rozstrząsanych i ustalonych przez Niemców w wielkich dziełach ''in quarto'', przyczyn które kazały Kabirom, twórcom mitologji greckiej, przedstawić Miłość jako dziecko. Są i inne przyczyny wiadome kobietom, z których najważniejsza jest ta, iż, według nich, miłość mężczyzny jest zawsze zbyt wątła.)<br>
{{tab}}— Skądże ty to wzięłaś, duszko? Śniło ci się?<br>
{{tab}}— Skądże ty to wzięłaś, duszko? Śniło ci się?<br>
{{tab}}— Jakto?...<br>
{{tab}}— Jakto?...<br>
{{tab}}Karolina stanęła jak wryta; otwiera oczy szeroko ze zdumienia. Wewnątrz miotana ''epilepsją'', nie wydaje z siebie ani słowa: patrzy na Adolfa. Pod szatańskim ogniem tego spojrzenia, Adolf wykonuje ćwierć obrotu ku jadalni; jednak zadaje sobie w duchu pytanie, czy nie trzeba będzie pozwolić Karolinie na jedną lekcję, polecając masztalerzowi aby ją zniechęcił do jazdy konnej, czyniąc jej naukę możliwie przykrą i uciążliwą.<br>
{{tab}}Karolina stanęła jak wryta; otwiera oczy szeroko ze zdumienia. Wewnątrz miotana epilepsją, nie wydaje z siebie ani słowa: patrzy na Adolfa. Pod szatańskim ogniem tego spojrzenia, Adolf wykonuje ćwierć obrotu ku jadalni; jednak zadaje sobie w duchu pytanie, czy nie trzeba będzie pozwolić Karolinie na jedną lekcję, polecając masztalerzowi aby ją zniechęcił do jazdy konnej, czyniąc jej naukę możliwie przykrą i uciążliwą.<br>
{{tab}}Nic straszliwszego jak aktorka, która liczy na powodzenie, a która zrobi ''klapę''.<br>
{{tab}}Nic straszliwszego jak aktorka, która liczy na powodzenie, a która zrobi ''klapę''.<br>