Snycerz był zatrudniony Dyany lepieniem...: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
formatowanie tekstu, lit.
polskie cudzysłowy, nagłówek, licencja
Linia 1:
{{Nagłówek
[[Juliusz Słowacki]]
|tytuł=Snycerz był zatrudniony Dyjany lepieniem...
 
[[|autor=Juliusz Słowacki]]
|sekcja=
|adnotacje=
|poprzedni=
|następny=}}
 
<poem>
Linia 30 ⟶ 35:
W gościu zaczęła krzyczeć o tę kradzież błota
I pełny krwi na twarzy — w oczach błyskawicy,
Wrzeszczał ów gość: "Ja„Ja błoto przyniosłem z ulicy,
Jam przyniósł i wydeptał, i miesiącem zrobił,
A tyś skradł, abyś siebie u ludzi ozdobił
Linia 38 ⟶ 43:
Ale mnie w dom przyjmujesz, boć jestem potrzebny,
Bo twych posągów czoła byłyby bez wieńca,
Bez piękności..." – To słysząc snycerz, bez rumieńca
Na twarzy, wobec gościa, który się szamotał
Po snycerni – ciął młotem w posąg i zdruzgotał.
</poem>
 
{{TekstPD|Juliusz Słowacki}}
 
[[Kategoria:Juliusz Słowacki]]