Strona:Juljusz Verne-Dzieci kapitana Granta.djvu/363: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
m SK przez bota
Pywikibot touch edit
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 6: Linia 6:
{{tab}}Nazajutrz, 5-go lutego, o ósmej godzinie z rana budowa tratwy była skończona. John zwrócił całą troskliwość na jej urządzenie. To, co było dostateczne do przewiezienia kotwic, nie mogło być dobre dla podróżnych i zapasów, które z sobą wziąć mieli. Trzeba było coś mocnego, dającego się kierować i zdolnego wytrzymać na morzu podczas dziewięciomilowej przeprawy. Trzeba było użyć do tego masztów. Wilson i Mulrady jęli się roboty. Wiązania masztów u dołu rozebrano, a wielki maszt, ścięty siekierą, rozbił padając prawą burtę brygu. ''Macquarie'' wyglądał ogołocony z masztów, jak ponton. Pospuszczano na wodę popiłowane bale, powiązano je silnie, a w przedziałach spodu umieszczono próżne baryłki, żeby pomogły całej konstrukcji do unoszenia się na wodzie.<br />
{{tab}}Nazajutrz, 5-go lutego, o ósmej godzinie z rana budowa tratwy była skończona. John zwrócił całą troskliwość na jej urządzenie. To, co było dostateczne do przewiezienia kotwic, nie mogło być dobre dla podróżnych i zapasów, które z sobą wziąć mieli. Trzeba było coś mocnego, dającego się kierować i zdolnego wytrzymać na morzu podczas dziewięciomilowej przeprawy. Trzeba było użyć do tego masztów. Wilson i Mulrady jęli się roboty. Wiązania masztów u dołu rozebrano, a wielki maszt, ścięty siekierą, rozbił padając prawą burtę brygu. ''Macquarie'' wyglądał ogołocony z masztów, jak ponton. Pospuszczano na wodę popiłowane bale, powiązano je silnie, a w przedziałach spodu umieszczono próżne baryłki, żeby pomogły całej konstrukcji do unoszenia się na wodzie.<br />
{{tab}}Na tym pierwszym pokładzie Wilson ułożył drugi, nieścisły,żeby się woda na nim zatrzymywać nie mogła, gdyby fale zalewały, i żeby podróżni nie potrzebowali stać w wodzie. Zrobiono wreszcie z czego się dało rodzaj obramowania tratwy, żeby ją uchronić od napływu fal większych.<br />
{{tab}}Na tym pierwszym pokładzie Wilson ułożył drugi, nieścisły,żeby się woda na nim zatrzymywać nie mogła, gdyby fale zalewały, i żeby podróżni nie potrzebowali stać w wodzie. Zrobiono wreszcie z czego się dało rodzaj obramowania tratwy, żeby ją uchronić od napływu fal większych.<br />
{{tab}}Wiatr zapowiadał się pomyślny tego ranka; John więc kazał postawić w środku maszt niewielki i przywiązać do niego żagiel. Szeroka drygawka, umieszczona na tyle tratwy, miała służyć do kierowania nią, jeśliby wiatr nadał jej szybkość odpowiednią. Taka tratwa mogła przy sprzyjających okolicznościach oprzeć się zwykłym falom
{{tab}}Wiatr zapowiadał się pomyślny tego ranka; John więc kazał postawić w środku maszt niewielki i przywiązać do niego żagiel. Szeroka drygawka, umieszczona na tyle tratwy, miała służyć do kierowania nią, jeśliby wiatr nadał jej szybkość odpowiednią. Taka tratwa mogła przy sprzyjających okolicznościach oprzeć się zwykłym falom