Spinoza (Ciemno było koło mnie...)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jerzy Żuławski
Tytuł Spinoza
Pochodzenie Poezje tom I
cykl Widzenia
Wydawca Księgarnia H. Altenberga
Data wyd. 1908
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SPINOZA.

Ciemno było koło mnie; w jakąś toń bezdenną
zapadałem, — a w górze ponad toni brzegiem
stała mara będąca błękitem i śniegiem,
z krzyżem w ręku i z twarzą anielską a senną...

W toń wpadłem — — a widmo z zorzą ócz promienną
snem stawało się, nikło, — a za niem szeregiem
inne mary tęczowe gdzieś szalonym biegiem
rwane odlatywały w mgieł krainę zmienną. —

Coraz ciemniej i zimniej i głusza koło mnie,
pusto, nicość a rozpacz! Wtem drgnąłem ogromnie:
ktoś mię zbawia! ktoś kładzie w głos zwątpieniom protest!

Z jednej skały wykuty, olbrzymi i święty
mędrzec kończy pieśń jakąś, czy pacierz zaczęty:
Sine Deo nil esse nec concipi potest! — —




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jerzy Żuławski.