Strona:Łakomy Zbyszek.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.
—   7   —
Zbyszek

Czekolada, cukierki, ciastka i wogóle wszelkie słodycze!

Matka.

Przecież to marzenie spełnia się prawie codziennie; wujek nie zapomina nigdy o paczce z czekoladkami...

Zbyszek.

Tak, ale jabym pragnął, żeby na śniadanie, obiad i kolację nie jadać nic innego prócz słodyczy...

Matka.

Sprzykrzyłoby się to prędko..

Zbyszek.

Nigdy!

Matka.

Pomówię o tem z ojcem — zobaczymy...

Zbyszek.

Ach, mamusiu! jakby to było świetnie...