Narodzenie Chrystusowe,
Dopełniło żądania
Patryarchów, których owe,
Były częste wołania:
Spuśćcie nieba Zbawiciela,
Dla prośb częstych Izraela,
Ześlijcie sprawiedliwego,
Urodź ziemio Zbawcę swego.
Przyszedł poczęty w żywocie
Panny niepokalanej,
W ubogiej ciała prostocie
Od świata nieuznanej,
Ani w własności przyjęty,
Chociaż Bóg nad świętych święty:
Któż się nie zdziwi ze łzami,
Widząc Boga z bydlętami.
Pająki snują obicie,
Ze słomy dywan drogi,
Z chust podłych zimne okrycie,
Zamiast puchów barłogi,
Miasto wonnego kadzidła,
Duszące wyziewy bydła;
Takie wygody gościowi,
Czyni świat Stworzycielowi.
Oślica do Balaama
Przemówiła cudownie,
Dawida i Abrahama
Plemię się rodzi równie;
Nie dziw tedy że wół osioł,
Stwórcę za sobą uprosił,