Strona:Abramowski-braterstwo-solidarnosc-wspoldzialanie.pdf/156

Ta strona została przepisana.

organizacja przymusowa, mianowicie państwo. Ściśle więc wyrażając się, celem socjalizmu jest upaństwowienie całej gospodarki. Tak samo jak dziś mamy już we wszystkich krajach państwowe koleje, poczty, telegrafy, państwową produkcję soli, zapałek[1], wódki itd., państwowe kopalnie złota i srebra, tak samo w dalszym rozwoju w tym kierunku powinny przechodzić na własność państwa i pod jego wyłączny zarząd wszystkie inne przedsiębiorstwa, zarówno przemysłowe jak i rolne.
Oczywiście do takiej roli gospodarza nie jest powołane dzisiejsze „burżuazyjne” i klasowe państwo. Ażeby ująć w swoje ręce całe życie ekonomiczne społeczeństwa, państwo musi stać się głęboko demokratyczne; jego władza prawodawcza musi pochodzić z przedstawicielstwa narodu, wybieranego głosowaniem powszechnym; jego zaś władza wykonawcza, czyli rząd, musi być odpowiedzialny przed tym przedstawicielstwem. Pod tym tylko warunkiem państwo będzie zdolne do stania się powszechnym wytwórcą i szafarzem dóbr, opiekunem i karmicielem każdej rodziny. W takim państwie, w takiej demokracji ekonomicznej, nie będzie oczywiście miejsca dla klas społecznych i najmu. Każdy obywatel będzie zobowiązany do pracy w państwowych folwarkach lub fabrykach, lub innych instytucjach, tak samo jak dziś jest obowiązany do służby wojskowej. W zamian zaś za swoją pracę otrzymywać będzie od państwa to wszystko, co jest potrzebne dla zaspokojenia potrzeb życia.

Jaką drogą można osiągnąć taką przemianę? Na to socjalizm odpowiada rozmaicie; przeważa dziś jednak odpowiedź: do klasy pracującej, do proletariatu, należy zadanie to przeprowadzić, i przeprowadzić na drodze pokojowej. Klasa pracująca, organizując się w potężne związki fachowe i partie polityczne, może posiadać dostateczną siłę społeczną, ażeby zawładnąć przedstawicielstwem parlamentarnym narodu, wpływać stopniowo na reformy w duchu idei socjalistycznej, wywierać nacisk na opinię ogółu i władz rządowych, poprzeć swoje żądanie reform, gdy tego trzeba, strajkiem powszechnym, i w ten sposób zdążać powoli, lecz pewnie do obalenia kapitalizmu i do stworzenia

  1. W czasach pisania tego tekstu, powszechnym zjawiskiem był monopol zapałczany (przyp. redaktora książki).