Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/122

Ta strona została uwierzytelniona.

ścicielka odpowiadała takiém wejrzeniem milczącém, iż prośby powtórzyć nie śmiano....
— To są rachunki moje — mówiła zimno.
— Rachunki sumienia? pytała szydersko panna Trocka.
— Tak, sumienia i bielizny razem, figlarnie odpowiadała Ada.....
W tę księgę tajemniczą, dla czegożbyśmy my nie mieli zajrzeć prawa? Parę kart z niéj da najlepsze charakteru właścicielki wyobrażenie....




„Kwietnia. — Biedna, dobra matko, na któréj obrazie tylko co spoczęły oczy moje — powiedz ty mi: jesteś kontenta z dziecięcia?? Patrz jak ja walczę mężnie, jak cierpię wesoło — i jak strasznie już jestem znużona.
„Liczę lata.... nie wiem ile ich jeszcze przeżyję — a życie się wydaje tak długiém! Czemu? Nie wiem....
„Tworzę sobie coraz nowe zajęcia, duszy niemi zapełnić nie mogę.... Nauka.... kończy się zawsze jakąś ścianą, po za którą przebić się niepodobna.... Sztuka ma skrzydła co podnoszą na chwilę, ale nie niosą daleko. Ikarowe to są skrzydła.... Życiu potrzeba celu.... Maż cel inny życie, nad ten, byśmy wyrośli komuś na pożarcie? ludziom, losom, wilkom, zwątpieniu? ja nie