Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/124

Ta strona została uwierzytelniona.

pod nią próżnię.... myślałem, że to taki Antinous, którego tworząc natura zmogła się na ciało, wyczerpała i zapomniała tchnąć w niego ducha....
„Myślałam długo, że tak jest, alem się omyliła.... Jest w nim iskierka boża, tylko forma i barwa w jakiéj się objawia, różna od pospolitych.... Robię sobie z niego przedmiot studyów ciekawy....
„Zkąd temu umysłowi zdolność pojęcia bez chciwości pojmowania?? Bawi go wszystko, nie goni za niczém.... bawią go rzeczy — dziecinne... złote obłoki, zapachy kwiatów, gwary wieczoru, — równo obraz stary i dzieciak wiejski odrapany a malowniczy.... Słucha z równém zajęciem rozprawy filozoficznéj i sonaty, i dywagacyj Oblęckiego i nauk księdza Ottona....
„Próbowałam go książkami. Każda go zajmuje zarówno.... Jest jakby człowiek głodny, któremu każdy pokarm smakuje, a żaden nie szkodzi....
„Czasem jak dzieciębym go kochać rada.... jak wychowańca — ale kochać — o! obroń mnie matko moja — kochać to niewola, kochać to poddać się, a ja muszę być swobodna i — tak jak jestem....
„Wyrzec się wielu życia — ciekawości, aby ich nie opłacać cierpieniem.... muszę.... Łzy matki jeszcze mi przed oczyma stoją. Mówiła mi zawsze: Wszelka miłość to niewola.... bądź wolną.... Tak lepiéj.