Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/128

Ta strona została uwierzytelniona.

„Wszystko go dziwi.... wszystko bawi.... a każdą rzecz ten umysł tak łatwo przyswaja. Jestem pewna, że gdyby ojciec dał mu był wychowanie inne, byłby to....
„Zapędziłam się — któż wie? byłby to może tak pospolity, salonowy człowieczek jak ci wszyscy, których mam w ohydzie.... Ma teraz to do siebie, że do innych nie jest podobny, obraca się swobodnie, sobą jest....
„Przyznam się, że mnie tak bawi jak żadna przez mikroskop widziana tkanka roślinna lub wody kropelka.... W swoim rodzaju fenomen....
„Tak jak jest.... może póki nie zestarzeje i nie spowszednieje, nie zrobi się do drugich podobnym — bawi mnie, powtarzam, bardzo.... A tak łatwy jest w życiu, i dobry.... I — dziwna rzecz, kocha cały świat, a miłość mu ta nic a nic nie szkodzi!
„Niedawno, nie zastawszy mnie w domu, siadł w ogrodzie na trawie i pozciągał do siebie dzieci ogrodnika.... Zastałam go gdy mu te brudasy ręce zasmolone na szyi wieszały, a on śmiał się i tak był z nich szczęśliwy.... Z Oblęckim biednym w największéj przyjaźni, z Musiatowskim obchodzi się jak z chorym, kochają go wszyscy....
„Boję się tylko o Karolinę, żeby ta nie zanadto w nim miała upodobania. Widzę jak ukradkiem na niego spoziera. Karcę ją wzrokiem, czerwieni się, ale nie poprawia. Jednym jedna panna Hortensya