Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/163

Ta strona została uwierzytelniona.

wiele nam już lat zostało.... Oddam Żabliszki Robertowi, niech on gospodaruje na ojcowiźnie, a ja się do Zahajów przeniosę. To dopiero będziemy się zagadywać o dawnych czasach!...
Uścisnął go za to pułkownik, myśl mu się zdawała przedziwną — chociaż dodał, że i Roberta im żal będzie.
Po obiedzie towarzystwo się ugruppowało inaczéj, majora zabrała panna Hortensya, opowiadając mu, z okazyi łańcucha, o świetności swego rodu.... Pułkownik zbliżył się do drogiéj pani. Właśnie wypadł jakiś interes, o którym potrzebował jéj dać wiedzieć. Ada była szczególniéj roztargniona i ledwie go słuchała....
— Jakże się pani mój poczciwy major podobał? spytał po cichu pułkownik.
— Bardzo... Wy jesteście oba typami swojéj epoki, która już znikła i w kilku zaledwie reprezentantach pozostała....
Major wszakże innym jest jeszcze.... różnym od ciebie, kochany pułkowniku.... a nie mniéj sympatycznym człowiekiem. Co za macierzyńskie niemal przywiązanie do syna!...
— To prawda! zawołał pułkownik. Żyje nim tylko, myśli o nim.... Wie pani co? Z początku dziedziczny majątek w Grodzieńskiém zostawił był sobie — teraz, żeby syna zupełnie już wyemancypować — chce mu rezygnować dziedzictwo.... a