Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/198

Ta strona została uwierzytelniona.

A pokusa tak mi się śmieje białemi ząbkami.... Musiałem dać sobie słowo, że ją będę omijał....
Erdziwiłł potarł czuprynę i wąsy, nalał sobie zimnéj kawy i zapił sprawę. Major zbity z tropu, zadumał się i już nie wznowił rozmowy....
— Żart żartem, odezwał się wąsy ocierając sędzia — choć się nam pierwsza regestratura panien nie powiodła, ja wolnym czasem, skupiwszy ducha, pomyślę jeszcze.... ty majorze ze swéj strony upatruj... A nuż? bratku — może się co i znajdzie; — ale ci powiadam, Robertowi byłoby daleko łatwiéj wyszukać niż nam dwom.... Na to młodości potrzeba!
Zaczynało w ocienionym kasztanami pokoju coraz być ciemniéj, wstał major, aby pożegnać gospodarza, zapraszając go do siebie.... Wyszli oba na ganek.... i Jazyga do Żabliszek odjechał, przez całą drogę rozmyślając nad tém, jak wyjść z trudnego zadania.
Mała próbka na współ z sędzią zrobiona, okazała mu, jakie go tu miały spotkać zawikłane kwestye.... Wszędzie było coś odstręczającego, a nic tak dalece nie ciągnęło. Major w wyborze dla syna musiał być niezmiernie ostrożny.... Zostawić zaś wybór losowi i sercu lękał się, i za nic w świecie nie mógł dozwolić, ażeby Robert bałamucił się dłużéj w Ruszkowie.