Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/231

Ta strona została uwierzytelniona.

otwarty, pojętny.... dla którego dostępne jest wszystko co zechcesz.
— Jeżeli trochę przejrzałem — odezwał się Robert — tom winien pani. Dobry mój ojciec, choć sam się bawi książkami, mnie chciał ustrzedz od nich jak od trucizny.... Za młodszych lat rwałem się do nich, — powtarzał mi, że mojém powołaniem na zagonie pracować....
— Ale to jedno drugiemu nie przeszkadza, rzekła Ada — wierz mi pan.
— I ja tak myślę.
— Przyjedźże pan po książki, a ja dla niego wybór zrobię, i przyłączę coś ciekawego dla ojca, który widzę, że się ekonomią polityczną zabawna.
Robert podziękował....
Kilka razy wymieniali spojrzenia znaczące, chłopcu różne myśli przychodziły do głowy, ale je odpędzał. Co się działo w sercu panny, nikt w świecie, i ona sama nie wiedziała. Usiłowała wmówić w siebie, że interesowanie się młodym Robertem było przyjaźnią czysto-duchową, rodzajem eksperymentu — wychowaniem — ale, nigdy w świecie, niczém czulszém, ani w gwałtowniejsze uczucie mogącém się przerodzić.
Ada nawykła była tak studyować siebie jak ludzi, rozbierała więc każde własne wrażenie i poddawała je ścisléj analizie, ale sama o tém nie wiedząc, była dla siebie pobłażająca. Zamykała oczy