Strona:Adam Mickiewicz Poezye 1822 S034.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Na licach różana krasa,
Piersi jak jabłuszka mleczne,
Rybią ma pletwę do pasa;
Płynie pod chrósty nadrzeczne.

I dziecie bierze do ręki,
U łona białego tuli,
Luli, woła mój maleńki,
Lulii mój maleńki, luli.

Gdy dziecie płakać przestało,
Zawiesza kosz na gałęzi,
I znowu ściska swe ciało,
I główkę nadobną zwęzi.

Znowu ją łuski powleką,
Od boków wyskoczą skrzelki,
Plusła, i tylko nad rzeką
Kipiące pękły bąbelki.

Tak co wieczora, co ranka,
Gdy sługa stanie w zakątku,
Wraz wypływa Switezianka,
Zeby dać piersi dzieciątku.