Strona:Adolf Klęsk - Zwierzenia histeryczki.djvu/7

Ta strona została uwierzytelniona.


TEMPERAMENT KOBIETY
(ZWIERZENIA HISTERYCZKI)


Tak panie doktorze, jestem histeryczką a raczej mimo mej woli ośmiu lekarzy za taką mnie uznało — cóż robić, trzeba się z tem pogodzić! Zostawszy tedy histeryczką, postanowiłam wyciągnąć przynajmniej z tego pewną korzyść naukową, studjuję więc wszystkie możebne teorje histerji i analizuję siebie równocześnie. Absolutnie nie mogę jednak pogodzić się ze zdaniem tych, którzy twierdzą, że histerja ma za podkład zawsze nie zaspokojoną sferę płciową. Weźmy n. p. takiego Weinnigera czyż zdanie: „im gwałtowniej jakaś kobieta mówi o swym wstręcie do seksualności, tem silniej odzywa się w niej natura zmysłowa“ — nie jest wprost oburzające? I kto mówi o tem, wy mężczyźni, którzy nie znacie zupełnie temperamentu kobiety! Gdy kobieta jest pozornie zimną, to u was zaraz jest już to nienormalne, gdy jest zbyt gorąca także, bo chcecie, by była ona szematem, który ma się zawsze dostosowywać do was, a to jest wprost niemożebne. Tę samą kobietę uzna też pan X. za histeryczkę, pan Y. powie, że jest zupełnie zimna, natomiast pan Z. będzie stanowczo twierdził, że jest zupełnie normalną i pełną temperamentu kobietą. Pochodzi to stąd, że na kwestję