Strona:Agnieszka Pilchowa - Pamiętniki jasnowidzącej tom I.pdf/50

Ta strona została przepisana.




Jasnowidzenie Agni. Jej przeszłość z czasów Chrystusa.
Wzrok duchowy Agni rozświetlony został spojrzeniem Chrystusa przed dwoma tysiącami lat. — Tancerka Surya. Uczeń Nazarejczyka przynosi jej wieść o swym Mistrzu. Spotkanie z Chrystusem — spojrzenie Chrystusa wywołuje nagłe ocknięcie się uśpionego jej lepszego „ja“. Ta krótka chwila boskiego cudu staje się jej gwiazdą przewodnią na dalsze żywoty. — Różnorodność Życia we wszechświecie. Zapadanie wielu duchów w materję, a ofiarna miłość innych, śpieszących im z pomocą. Pastuszkowie, śpiewający zbłąkanym braciom pieśń o Wiecznej Ojczyźnie. Surya i jej odwieczny towarzysz to też taka para pastuszków — posłów z Krainy Prawdy. — Powrót Suryi do domu po spotkaniu się z Nazarejczykiem. Skatowana przez ojca porzuca na zawsze progi rodzinne i odtąd nie ma gdzie głowy skłonić. Prześladowania, jakie ją spotykają ze strony Niskich Mocy. Niespełnione zadanie zbudzenia Łazarza. Odwieczny przyjaciel Suryi; jego stan duchowy za czasów Chrystusa i w życiu obecnem. Cierpienia Suryi po ukrzyżowaniu Chrystusa. Jej śmierć samobójcza. Głuchoniemy przyjaciel u jej zwłok — jego rola w obecnem życiu. Kuzyn i ciotka Suryi. Jaki wpływ na stan duchowy t. zw. zmarłego wywierają myśli o nim obecnych przy jego zwłokach. Scena z kwiatami — przykład, jak drobne nawet zdarzenia znajdują odzwierciedlenie w następnych żywotach. Młody Rzymianin i kuzyn; ich niechęć wzajemna z owych czasów odbija się echem w życiu obecnem. — Duch Opiekuńczy Agni wyjaśnia, dlaczego wyręcza ją w opisie przeszłości z owych czasów. Walka, jaką staczają z nią ustawicznie słudzy piekieł, by uniemożliwić jej podnoszenie kamienia na grobie Prawdy. Żyją jeszcze inni na ziemi, a także zrodzi się jeszcze wielu z dawnych uczniów Chrystusa i Jego wiernych. Uczeń Chrystusa, znalazłszy papyrus z ostatnią spowiedzią Suryi, pojął naraz krzywdę, jaką jej wyrządzano. Spotkanie się jego z nią w obecnem życiu.

Dwa tysiące lat niedługo dobiegnie od chwili, kiedy On przyszedł dać świadectwo Prawdzie. A chociaż niskie moce starały się i starają jeszcze zmącić wielu ludziom pojęcie tej prawdy, to jednak ona zostanie jedna i ta sama, wiecznietrwała. I każdy ma do niej przystęp, trzeba tylko dobrej woli i pokory dziecięcej, a Bóg każdemu zsyła i będzie zsyłał pomoc, pokrzepienie duchowe, by mógł zrozumieć tę prawdę.
Bóg budził z uśpienia swoje dzieci i Chrystus z Jego woli budził je i nadal budzi, czuwając we dnie i w nocy nad nieszczęśliwymi, nad każdym ich dobrym odruchem i zsyłając im pomoc.
Pamiętając cuda, czynione przez Niego, pamiętając te czasy, kiedy żył na ziemi, podam tu kilka obrazków z Jego życia i Jego działalności, oraz z życia tych, którzy wówczas doszli bodaj do chwilowego przebudzenia się duchowego, rozświetlenia jaźni, zrozumienia praw życia wiecznego. Szło to już z nimi z życia do życia, ze