Strona:Agnieszka Pilchowa - Pamiętniki jasnowidzącej tom I.pdf/51

Ta strona została przepisana.

zrodzenia na zrodzenie, rozświetlając i rozszerzając coraz bardziej ich świadomość duchową. Jako opiekun duchowy Agni, jeden z wielu jej opiekunów, podam te prawdy, widziane i słyszane przeze mnie. Wiele z tych, o których tu opowiem, widzi i ona także w obecnem swem życiu, lecz przed ogromem boskiej Miłości, która jej była objawioną, którą poznała i widzi, cofa się niejako przy podawanej jej przez nas myśli, że ma mówić, co widzi, by dać świadectwo prawdzie, jak powinien uczynić dla dobra swych bliźnich każdy, kto miłuje Boga.
Niewiele żyje obecnie na ziemi tych, przez których możnaby podać te głębokie tajemnice, te głębokie prawdy. Jej brak odwagi mówić o tem wszystkiem. Znając świat ten i jego niewdzięczność, zasuwa duch jej twarz swą w woal smutku, bojąc się, że jest niegodną mówić o Najwyższym Duchu, jakiego kiedykolwiek gościła ziemia w postaci człowieka. I pewnieby z temi wielkiemi tajemnicami w duchu odeszła z tego świata, nie opowiadając o nich. To, co dotąd w obecnem życiu dała ludzkości, działalność jej obecnego życia — to tylko mały rąbek tej działalności, jaką ma przeznaczoną. Może poruszać najróżnorodniejsze sprawy, by zaznajomić bliźnich i ukazać im we właściwem świetle — wszystkim tym, którzy szukają w tajemnej wiedzy cudów, ukojenia, rozrywki — świat duchowy i współpracę jego w Dobrej Woli z ludźmi, a także by, wskazując na działanie Złej Woli, uchronić niejednego przed niebezpiecznem igraniem z nieznanemi mu siłami i by też niejednemu dodać otuchy do życia, wskazując mu na opiekę Wyższych Sił i miłosierdzie Boże. I gdyby chciała opisywać w książkach wszystko, co w tym zakresie widziała i widzi, spotykając się z tysiącznemi rzeszami ludzi i obserwując współpracę dobrych duchów pomiędzy nimi, zarówno jak i groźne pokuszenia złych Mocy, zajęłoby to wszystek jej czas, jaki ma przeznaczony żyć na ziemi. Lecz większem jeszcze dobrodziejstwem będzie, jeśli czytelnicy poznają jej żywoty poprzednie, a to przynajmniej niektóre, oraz związek ich z życiem obecnem, zarówno jak i pozostające z sobą w przyczynowym związku charakterystyczne obrazy z żywotów wielu innych osób, odgrywających ważną rolę w scenach karmicznych i w scenach przebudzenia się duchowego.
W ten sposób niejeden będzie miał jaśniejszy pogląd na tajemniczą wiedzę duchową i na ten niepojęty dla wielu stan jasnowidzenia, w jaki niektórzy zapadają w transie, wywołanym przez nakaz woli drugiej, woli innego osobnika, nakazującego mu patrzeć.
Różne, różne są stany jasnowidzenia, czyli przebudzania się duchowego.
Jasnowidzenie Agni nie jest wywołane naciskiem czyjejkolwiek woli — jej oczy rozświetlone zostały spojrzeniem Chrystusa na nią przed niespełna dwoma tysiącami lat. Tem światłem dobrotliwych oczu Chrystusa zasilona idzie z życia do życia, upadając czasami na zmiatanych jej skrupulatnie pod nogi gromadach różnych nieprawości i błędnych, niedobrych myśli, które sama stwarzała niegdyś bądź to w nieświadomości złego, gdy dobra świadomość jej prawdziwego życia została uśpioną, bądź to ze swej własnej złej woli.