Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt III (plik mały - 1 str. na 1str. pdf-u).pdf/14

Ta strona została skorygowana.

wspominaliśmy w innym miejscu [1], nie będziemy je więc tutaj powtarzać.
Nie możemy się jednak oprzeć pokusie, ażeby nie powtórzyć jednej, o której na tamtem miejscu niewspomnieliśmy, a którą skrzętna dłoń naszych dziadów zapisała pro aeternam rei memoriam[2] w jednym z rękopisów Zakładu Ossolińskich. W rękopisie tym czytaliśmy, że gdy Kossakowska mieszkała w Stanisławowie, zwierzchność zażądała drzewa z jej lasów na szubienicę dla jakiegoś skazanego na śmierć żołnierza. Kasztelanowa, jak się domyślać nie trudno, odmówiła żądaniu, i na podanem sobie wezwaniu tak odpisała: „kocham i szanuję stan żołnierski, nie dam jednak drzewa na szubienicę dla biednego skazańca, gdyby go wszakże zapotrzebowano na szubienice dla cywilnych urzędników niemieckich, chętnie i z przyjemnością cały swój las na ten cel daruje.”

Sarkazm jednak ten i nienawiść powtarzamy raz jeszcze były zupełnie uzasadnione i słuszne, bo gdybyśmy nawet pominęli wszystkie źródła polskie z owego czasu, a oparli się na samych tylko niemieckich i do tego urzędowych, to i w takim nawet razie nie-

  1. Lwów w roku 1809. (Ustąpienie Austrjaków. – Zajęcie miasta przez siedemnastu żołnierzy polskich. – Moskiewskie rządy.) Opowiadanie dziejowe, spisane na podstawie pamiętnika naocznego świadka, gazet, notatek i dokumentów, przez Stanisława Kunasiewicza. We Lwowie. Nakładem Karola Wilda. 1878.
  2. Przypis własny Wikiźródeł pro aeternam rei memoriam (łac.) — na wieczną pamiątkę.