Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt III (plik mały - 1 str. na 1str. pdf-u).pdf/222

Ta strona została przepisana.

chluby – pisze Urszula z Ustrzyckich Tarnowska w swoich „Wspomnieniach” – ale dla prawdy powiem, że pani Krasińska z domu Czacka i ja byłyśmy najpierwsze w Warszawie przykładem takowych ofiar. Mnie się bardzo powiódł sposób, którego użyłam do oddania tego daru: bo gdy niechcący przyjechałam dnia jednego z mężem moim do marszałka sejmowego Małachowskiego, gdy się u niego prywatne obrady sejmowe ukończyły i gdy mi Małachowski ukazał książkę, gdzie wpisano ofiary, natychmiast wyjęłam kolczyki brylantowe wartości 300 dukatów z uszów moich i do ręki Małachowskiego złożyłam, co się tak przytomnym podobało, że posłowie porwali mnie na ręce i nosili po pokoju – i zegarek na ten cel Kościuszce do obozu posłałam.” List więc, który pomieszczony został w tym zeszycie „Archiwum Wróblewieckiego” na str. 155 wspomina o tym właśnie zegarku i za niego to dziękuje Kościuszko. W około pieczęci, jaka znajduje się na liście wyryte są trzy słowa: „wolność, równość, niepodległość.” [Objaśnienie: St. Kunasiewicza.]