Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt III (plik mały - 1 str. na 1str. pdf-u).pdf/43

Ta strona została uwierzytelniona.

W. Piotrowski komornik Żółkiewski, zjechał za rozkazem Forum Nobilium lwowskiego, a Forum za rozkazem najwyższej komisji warszawskiej, do spisywania sreber i wszystkich rzeczy z regestru poprzysiężonego, i tak tedy mam piękną zabawę.
Jeżeli mi każą kaucję pisać za tę rzecz, to niech sobie przyślą brykę i niech sobie zabiorą, bo mnie nie potrzebne, a kaucji pisać nie myślę.
Łaską Pana Boga, że wszystkie dotrzymałam rzeczy przy takich zakłuceniach, jakie w Polszcze były. Przez lat czterdzieści uciekać musiałam z temi kochanemi rzeczami. Armaty i strzelbę Austrjacy zabrali bez dokumentu, i stajnie spalili z karetami i powozami i dwóch Austrjaków zgorzało tam, bo pijani byli. Moskale także różne rzeczy pozabierali, ale to wszystko były gałgany. Nakażą mi przysięgę, to przysięgnę. Nie wiem tedy jaka tam wypadnie rezolucja, jak przyjdzie wypisanie regestru komornika. Wszystko to trzeba Panu Bogu ofiarować.
Do księcia jenerała posłałam do Bardyjowa pozew, który i JW. Panu posłano, ale wiem, że w Puławach o tem nie wiedzą. Już to na koniec przychodzi, że i życie zmierzło.
Ja serdecznie uściskawszy, zostaję JW. Pana z serca kochającą ciotką i najniższą usługą.

K. Kossakowska.

P. S. Przecież odebrałam list od Pana Stanisława.