Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt III (plik mały - 1 str. na 1str. pdf-u).pdf/51

Ta strona została uwierzytelniona.

że starościca Tłumackiego posłała do matki. Kiedy powróci, ja nie wiem, i z kim pojechał. Trzeba mu było przydać kogoś, a trudno się było sprzeciwiać Księżnej kasztelanowej krakowskiej, bo ona bardzo łaskawa na niego. Proszę bardzo donieść mi, co była za okazja, że JW. Pan tak długo bawiłeś w Puławach. A teraz, serdecznie uściskawszy, zostaję JW. Pana z serca kochającą ciotką i najniższą sługą.

K. Kossakowska.



20.
Krystynopol dnia 18. listopada 1802.

Ja tu teraz mam dom napełniony gośćmi: JW. Angiełłowicza, biskupa przemyskiego i JW. Siemińskich obojga z synem. Samej imieniny odprawiać będę, bo jej Elżbieta. Spodziewam się, że na kontrakty jadący nie będą mnie mijać.
Państwo Siemińscy byli u ojca w „Krasnorosji“, byli i u JW. Szczęsnego Potockiego, i byli i w Buczaczu u stryjów i w Tyśmienicy. Ze starostą Szczerzeckim nie widzieli się, bo pojechał aż pod Kijów. Ale ten przypadek mieli państwo Siemińscy, że się z bratem nie widzieli i z bratową i z panem Antonim, bo oni jechali na Kamieniec, a pan Antoni pojechał na Okopy.
Takie tedy nowiny donoszę, a więcej o żadnych nie wiem, chyba to, że zima zaziera do nas. Co wszystko wyraziwszy i serdecznie uściskawszy, zostaję JW. Pana z serca kochającą ciotką i najniższą sługą.

K. Kossakowska.