Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt III (plik mały - 1 str. na 1str. pdf-u).pdf/59

Ta strona została uwierzytelniona.

watelki. Niestety! ani nieszczęsne czasy teraźniejsze, ani udolność moja nie pozwalają mówić o niej tak jak przystoi, jak tego jest godną, napiszę atoli i do przyszłej piątkowej gazety podam.
Państwo Stanisławstwo przygotowani stopniami do smutnej tej wieści, przyjęli ją z żywym żalem, ale też i z rezygnacją. Niespokojność ich o Marszałka dobrodzieja wyrównywała przywiązaniu ich do niego.
Nie donoszę tą razą o żadnych nowinach płochej Warszawy.
Pani Działyńska zrobiła mi wielki zawód w zatraceniu jak powiada tłumaczenia tragedji mojej Atalji. Nie wiem czy zatkam, czy napełnię tom obiecany publiczności.
Zbieram zewsząd rozrzucone szpargały moje. Między innymi dam krótki opis życia i spraw jenerała Washingtona. Potrzebny by mi był bardzo wypis tego, co się o nim znajduje w dzienniku podróży mojej amerykańskiej. Jeźli będzie pewna jaka zaraz okazja do Warszawy, niech raczy Marszałek przysłać mi numer seksternu, w którym się to znajduje, jeźli się nie mylę to w drugim; jeźli zaś nie ma okazji, racz kazać manualiście swemu przepisać opisanie pobytu mego w Mont Wernon u Washingtona i przysłać ją tutaj.
Odesłałem Marszałkowi dobrodziejowi Beauplana opisanie Ukrainy. Żałuję, żem go na czas nie przytrzymał; jest to ciekawe dla nas dzieło. Byłbym go przetłumaczył i zbogacił tem tłumaczeniem oryginalną