Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt II (Pamiętnik Damy Polskiej).pdf/132

Ta strona została przepisana.

dworom nieprzyjaznym Francyi, lub powodowanych nienawistnymi namiętnościami, sprawującemi zawsze zgubę ojca św. Cała Europa zna spokojne skłonności i cnoty pojednywajace W. S. Mam nadzieję, iż Rzeczplta Francuzka będzie jedną z najprawdziwszych przyjaciółek Rzymu. Posyłam adiutanta mego, szefa brygady, dla oświadczenia W. S. szacunku i wielkiego uszanowania mego, ku osobie jego, i proszę wierzyć, że chęcią moją jest dać W. S. w każdem zdarzeniu dowody uszanowania i uwielbienia, z którymi mam honor być Jego najniższym sługą.

Buonaparte.

Na dniu 19. lutego wysłany kuryer z Tolentino z listem kardynała Mattei do sekretarza stanu, następujące zawiera doniesienie. „Traktat pokoju jest podpisany, warunki jego są bardzo ciężkie i podobne do kapitulacji oblężonego miasta. Drżałem aż do tego momentu o ojca św., o Rzym i stan papiezki. Rzym i religia ocalone zostały, lubo za wielkie ofiary; kuryer wysłany mało co przybycie nasze uprzedzi.” Jakoż rzeczony kardynał d. 22 z innymi pełnomocnikami stanął w Rzymie i udał się do ojca św. Nazajutrz rada stanu była zgromadzona, na której traktat pokoju był ratyfikowany. Tegoż dnia 23. przybyli Marmont, adiutant Buonapartego z dwoma oficerami w charakterze komisarzów, tudzież minister Cacault, dla których przyzwoite czynią się honory, jak tylko przybyli do Rzymu. Co tylko Włochy miały pięknego w Ravennie, Rimini, Pesaro, Ankonie, i Perugii i co z Rzymu przybędzie, wyjąwszy małej liczby objektów, znajdujących się w Turynie i Neapolu, do Paryża przeniesione będą. W samym Lorecie, nie tylko obraz Matki Najśw. do Paryża zabrali, ale co tylko najprzedniejszego w starożytności i reszty w złocie i srebrze, czego nie uścignęli wynieść przed Francuzami, zdobyli. W Mantui zaś prócz nie-