Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt II (Pamiętnik Damy Polskiej).pdf/32

Ta strona została przepisana.

zniszczeniu; jestem przyległy mocarstwu temu, które już powiększenia sił swoich we wnętrznościach kraju swego uczynić nie może; są województwa moje przyległe takiemu monarsze, który zaboru kraju potrzebując, z żadnej strony tylko z Polskiej ten najłatwiej mieć mógłby; wolnym Polakiem być chcę: cnocie i ojczyźnie więcej, jak względom na osobistą exystencyę winien jestem; wolności republikańskiej nie zakładam tylko na prerogatywie praw stanowienia, podatków uchwalania, magistratur sądowych i sędziów obierania, bezpieczeństwa nie widzę wolności jak na rządzie i na silnej praw exekucyi: tron elekcyjny nie radzę, owszem zgubą nazywam narodu, królu miłościwy! już czasu ani ty ani ojczyzna nie ma, ażebyś się wahać miał co istotną, co pozorną wolnego jest prerogatywą; czas jest tylko zgubić lub zbawić ojczyznę, przeto o podniesieniu projektu o konstytucji narodowej, i dalszych prawideł rządu dopraszam się.”
X. Czetwertyński, kan. Przemyski. „Podany projekt kilku arkuszowy pierwszy raz dziś słyszałem; nie mogę mówić, aby w sobie wszystko złe zamykał. Widzę w nim wiele dobrego, ale też widzę i wiele złego: widzę zgubę wolności, widzę niewolę tam, gdzieśmy się wolnie z królami umawiali. Królowi elekcyjnemu naród może wypowiedzieć posłuszeństwo, gdyby mu nie dotrzymał wiary: a tu w projekcie, który sukcessyę utwierdza, widzę uwolnionego króla tak, że gdyby najgorzej robił, nie ma mu co powiedzieć tylko ministrom. Że zaś ten projekt przychodzi sposobem niepraktykowanym, każą go decydować w momencie, gdy po jednem przeczytaniu nie można objąć pamięcią wszystkiego, co się w nim zawiera, odwołuję się do ciebie JW. Marszałku sejmowy, jakie prawidlo, dziś bez deliberacji gwałtem nakazywać może decyzją? Co do mojej osoby, niech Bóg zniesie jej exystencyę i trojga dzieci moich, jeżeli duchem partykularności przeciwko temu projektowi obstaję! powiadam, ze w nim jest grób dla wol-