Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt II (Pamiętnik Damy Polskiej).pdf/37

Ta strona została przepisana.

i w Warszawie takich, co powątpiewają dotąd otwartości robót naszych dzisiejszych? Alboż i nie mają do tego powątpiewania przyczyn sprawiedliwych, póki nie widzą skończonych opisów silnego rządu i zabezpieczonej pewnej praw egzekucji? Niechże teraz Ichmość panowie ministrowie, starostowie, urzędnicy, sędziowie bojący się określenia ich władzy w formie rządowej, wybierają co jest lepiej i dla kraju i dla nich; czy stracić cokolwiek z prerogatywy urzędowej, którą mniemają być dla siebie istotną, chociaż ją sami w niektórych okolicznościach uznają za przeciwną dobru powszechnemu, a żyć wraz z drugiemi szczęśliwie pod skuteczną opieką prawa, w kraju rządnym, bezpiecznym i w Europie znaczenie swoje mającym? |Czyli zostać tak jak dziś są, a przechodzić na przód do miejsc przeznaczonych cnocie, zdatności i zasłudze przez podłość i intrygę, potem utrzymać się na nich po niewolniczemu, bez szacunku, bez approbacyi, bez wygody i korzyści publicznej; nakoniec doznawać zgryzoty sumienia w całem życiu i słyszeć wewnątrz przekleństwa całego narodu, zewnątrz obelgi i pogardę innych narodów dla Polski, jeżeli przez niechcenia uczynienia teraz ofiary z należytości, lub przywłaszczeń urzędowych przez opieranie się i zwłokę w ustawie rządu, staną się okazyą powtórzenia doznanych już klęsk Rzeczypospolitej? Boże nie daj, żebym doczekał patrzeć kiedykolwiek jeszcze na tak nieszczęśliwą postać ojczyzny mojej! Przyznajmy się szczerze, Miłościwy Panie, że wzmianka przeszłych czasów nie może nam nie być najboleśniejszą. Byłże miesiąc jaki, ale w mowie miesiąc, powiedzieć raczej powinienem był, że tydzień, byłże dzień jaki, żebyś W. K. M. nie ucierpiał najczulszego udręczenia? Z obowiązku służby mojej przy boku W. K. M. musiałem przynosić bardzo często takie wiadomości, które serce z natury czułe na ucisk bliźniego, serce nielitościwe krajały. widziałeś Najjaśniejszy Panie, co poczta narzekania nieszczęśliwych. Czyniłeś co mogłeś, ale z żalem nie wi-