Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt II (Pamiętnik Damy Polskiej).pdf/38

Ta strona została przepisana.

działeś sposobów skutecznych, w bezsilnym rządzie do ich ratowania. Gorączkę cierpieliśmy wszyscy, a pokrywać ją trzeba było, żeby nadziei przynajmniej powstania kiedykolwiek nie stracić. Boże nie daj! powtarzam, żebym doczekał patrzeć jeszcze na nieszczęśliwą ojczyznę! Wszystko nam jest jedno, czy ginąć od nieprzyjaciela, czy ginąć od własnych rodaków, gdyby się znaleźli tacy, któryby usiłowali wrócić Rzeczpospolitą do dawnej sytuacyi. Mości Panie Marszałku Sejmowy! Róbmy spieszno ustawę rządu, róbmy ją dzisiaj. Dziś zapewnimy szczęście i bezpieczeństwo ojczyzny, albo już rozpacz o jej losie ofiarą życia naszego.
Pan Rzewuski Podolski oświadcza, iż póty z izby nie wyjdzie, póki ten projekt nie przyjdzie do skutku. Odwołuję się do J. K. Mci aby wezwany zaufaniem narodu, wykonał przysięgę cywilną na tę konstytucją a za nim wszyscy obywatele, kochający ojczyznę, pójdą.
Odezwano się licznie: Prosimy!
Król Imci: Mości Panowie! Jeżeli komu, to mnie należy się nad tym projektem zastanowić; idzie mi o miłość i ufność narodu, ten to najszanowniejszy klejnot, który z sobą do grobu zanieść pragnę. Pamiętajcie, że rok sześćdziesiąty wieku dopędzam, a zatem mało już lat przed sobą przewiduje, w którychby można dogadzać namiętnościom, które zwykły się przypisywać panującym. Widzicie W. Panowie, że nie dla siebie, nie dla krwi mojej, czyniłem zamiary, ale gdy widziałem skłonnych na oddalenie tych niebezpieczeństw, którym interregna towarzyszyć muszą, sam nie tylko przychyliłem się do tak myślących, ale jeszcze gdy byli drudzy, co mnie ostrzegali, iżby to dla mnie było szkodliwe, żeby wschodzące słońce miało gasić zachodzące, odezwałem się: że za najpierwszy mam to wzgląd, co uszczęśliwić kraj może, osobę moją kładąc w drugim rzędzie po tej uwadze, że się blizkim zgonu sądzę, że nie dla siebie, nie dla k[r]wi mojej czynię, rozu-