Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt II (Pamiętnik Damy Polskiej).pdf/41

Ta strona została przepisana.

cesyjny będzie okropniejszym; mówiłem to podówczas[.] Ale tam, gdzie idzie o los ojczyzny, głos mój przed głosem narodu ustawać powinien; jednak jeżeli się ma dziś koniecznie kończyć, niech się kończy jednomyślnością; niech święty zapał z uwagą, roztropnością połączy się. Nieraz zdarzyło się, że kilkakroć przeczytane projekta, roztrząśnione, jednomyślność zyskiwały, chociaż przy pierwszym czytaniu znajdowały się opozycje. Chcę jednomyślności, bo jednomyślność i kraj ocali i sławę Sejmu utrzyma. Nie kładąc konkluzji, nie dając żadnego względem tego projektu zdania, śmiem się tylko dopraszać, iżbyśmy mogli jeszcze wnieść roztrząśnienie jego przez powtórzone czytanie.”
Po niejakiej chwili Pan Zabieło Inflancki: „Byłem sam przeciwny nieumiarkowanej władzy królów, którę znajdowałem w dzisiejszym projekcie; widzę, że w tej mierze poczynione są odmiany, więc jestem sam za tym projektem; zaklinam was N. S., abyście na miłość ojczyzny tę nową konstytucję przyjąć raczyli! Ciebie zaś Najjaśniejszy królu proszę, abyś najpierwszy na przyjęcie jej wykonał przysięgę, a my wszyscy za tym pójdziemy przykładem.”
Po tym głosie powszechny powstał i dał się słyszeć odgłos: „Zgoda” – a posłowie i senatorowie ruszyli się do tronu, prosząc króla, aby przysiągł. Liczne okrzyki, zapał szlachetny w sercach wszystkich, łzy radośne w oczach przytomnych na widok momentu, w którym po długim nierządzie, po trzyletnim, mimo najlepszych chęci sejmujących dzieła tego nieukończeniu, naród widział na koniec konstytucję wolną, rozsądną, zabezpieczającą i dzisiejsze i przyszłe swe szczęście; widok ten był nad wszystkie wyrazy tkliwy i wspaniały. Król zaprosił Xcia Biskupa Krakowskiego do dyktowania mu przysięgi. Szanowny ten pasterz przybliżył