Strona:Błękitny pasek.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.
— 6 —

wołu ułożył się w pobliżu staruszki, i w końcu odezwał się do niej szeptem:
— Nam dwojgu byłoby tu zupełnie dobrze, jeśliby nie ten chłopak.
— Trzeba się go pozbyć, — odrzekła stara — czy masz na to jaki sposób?

— Zabiorę go ze sobą do lasu i zrzucę nań ogromną skałę — rzekł olbrzym.
Wszystko to słyszał chłopiec. Nazajutrz zabrał olbrzym ogromny oskard i haki żelazne i spytał chłopca, czy nie