27. I dał mu[1] moc i sąd czynić; bo iest synem człowieczym.
28. Nie dziwuycież się temu; boć przyidzie godzina, w którą wszyscy, co są w grobiech, usłyszą głos iego;
29. I póydą ci, którzy dobrze czynili, na powstanie żywota; ale ci, którzy źle czynili, na powstanie sądu.
30. Nie mogęć ia sam od siebie nic czynić; iako słyszę, tak sądzę, a sąd móy iest sprawiedliwy; bo nie szukam[2] woli moiéy, ale woli tego, który mię posłał, oyca.
31. Ieźliżeć ia sam o sobie świadczę, świadectwo moie nie iest prawdziwe.[3]
32. Inszy iest, co o[4] mnie świadczy, i wiem, że prawdziwe iest świadectwo, które wydawa o mnie.
33. Wyście słali[5] do Iana, a on dał świadectwo prawdzie.
34. Ale ia nie od człowieka świadectwo biorę, ale to mówię, abyście wy byli zbawieni.
35. Onci był świecą goraiącą i świecącą, a wyście się chcieli do czasu poradować w światłości iego.
36. Ale ia mam świadectwo większe niż Ianowe; albowiem sprawy, które mi dał[6] oyciec, abym ie wykonał, te same sprawy, które ia czynię, świadczą o mnie, iż mię oyciec posłał.
37. A oyciec, który mię posłał, onże świadczył o[7] mnie, któregoście wy głosu nigdy nie słyszeli, aniście osoby iego[8] widzieli;
38. I słowa iego nie macie w sobie mieszkaiącego; albowiem, którego on posłał, temu nie wierzycie.
39. Badaycież[9] się pism; boć się wam zda, że w nich żywot wieczny macie, a one są, które świadectwo wydawaią o mnie.
40. A[10] wżdy do mnie przyiść nie chcecie, abyście żywot mieli.
41. Chwały od ludzi nie przyimuię.
42. Alem was poznał, że miłości Bożéy nie macie w sobie.
43. Iam przyszedł w imieniu oyca mego, a nie przyimuiecie mię; ieźliżby przyszedł inny w imieniu swoiém, onego przyimiecie.
44. Iakoż wy możecie wierzyć, chwałę[11] iedni od drugich przyimuiąc, ponieważ chwały, która iest od samego Boga, nie szukacie?
V. 45. Nie mniemaycie, abym ia was miał oskarzać przed oycem; iestci, który skarzy na was, Moyżesz, w którym wy nadzieię macie.
46. Bo gdybyście wierzyli Moyżeszowi, wierzylibyście i mnie; gdyż on o[12] mnie pisał.
47. Ale ponieważ pismom iego nie wierzycie, i iakoż słowom moim uwierzycie?
br>
Potym odszedł Iezus za morze Galileyskie, które iest Tyberyadskie;
2. I szedł za nim lud wielki, iż widzieli cuda iego, które czynił nad chorymi.
3. I wszedł Iezus na górę i siedział tam z uczniami swoimi;
4. A była blisko wielkanoc, święto[13] Żydowskie.
5. Tedy podniosłszy[14] Iezus oczu i uyrzawszy, iż wielki lud idzie do niego, rzekł do Filipa: Zkąd kupimy chleba, aby ci iedli?
6. (Ale to mówił, kusząc go; bo on wiedział, co miał czynić.)
7. Odpowiedział mu Filip:[15] Za dwieście groszy chleba nie dosyć im będzie, choćby każdy z nich mało co wziął.
8. Rzekł mu ieden z uczniów iego, Andrzey, brat Symona Piotra:
9. Iest tu iedno pacholę, co ma pięcioro chleba ięczmiennego i
- ↑ Dan. 12, 2. Matt. 25, 34. 1 Tess. 4, 16.
- ↑ Ian. 6, 38.
- ↑ Ian. 8, 14.
- ↑ Izai. 42, 1. Matt. 3, 17.
- ↑ Ian. 1, 19.
- ↑ Ian. 10, 25.
- ↑ Matt. 3, 17. Matt. 17, 5.
- ↑ 2 Moy. 33, 20. 1 Tym. 6, 16.
- ↑ Izai. 34, 16. Dzie. 17, 11.
- ↑ Ian. 6, 37.
- ↑ Ian. 12, 43.
- ↑ 1 Moy. 3, 15. r. 12, 3. r. 18, 18. r. 49, 10. 5 Moy. 18, 15.
- ↑ 2 Moy. 12, 18. 3 Moy. 23, 5. 5 Moy. 16, 16.
- ↑ Matt. 14, 15. Mark. 6, 34.
- ↑ Mark. 6, 37.