Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/32

Ta strona została przepisana.

2. I umarła Sara w mieście Arba, które zowią Hebron, w ziemi Chananeyskiéy; i przyszedł Abraham, aby żałował Sary, i płakał iéy.
II. 3. Potym wstał Abraham od umarłego swego, i rzekł do synów Hetowych, mówiąc:
4. Gościem i przychodniem iestem u was; daycież mi osiadłość grobu między wami, abym pogrzebł umarłego mego od twarzy moiéy.
5. Tedy opowiedzieli, synowie Hetowie Abrahamowi, mówiąc mu:
6. Słuchaj nas, panie móy: Książęciem Bożym iesteś ty w pośrzodku nas; w nayprzednieyszych grobach naszych pogrzeb umarłego twego; żaden z nas nie będzie bronił grobu swego tobie, abyś nie miał pogrześć umarłego twego.
7. Tedy wstawszy Abraham, pokłonił się ludowi onéj ziemi, to iest synom Hetowym, i rzekł do nich, mówiąc:
8. Ieźli się wam podoba, abym pogrzebł umarłego mego od twarzy moiéy, słuchaycież mię, a przyczyńcie się za mną, do Efrona, syna Socharowego,
9. Aby mi ustąpił iaskini swoiéy Machpela, którą ma na końcu pola swego, za słuszne pieniądze; niech mi ią spuści przed wami w osiadłość grobu.
10. (A Efron siedział w pośrzodku synów Hetowych.) Tedy odpowiedział Efron Heteyczyk Abrahamowi, w przytomności synów Hetowych, przed wszystkimi, którzy chodzili w bramę miasta iego, mówiąc:
11. Nie tak, panie móy, ale słuchay mię: Pole to dam tobie i iaskinią, która iest na nim, dawam ią tobie; przed oczyma synów ludu mego, dawam ią tobie, pogrzebże umarłego twego.
12. Tedy się pokłonił Abraham przed ludem onéy ziemi;
13. I rzekł do Efrona, w przytomności ludu onéy ziemi, mówiąc: Raczéy, ieźlić się zda, proszę słuchay mię: damci pieniądze za pole, weźmiyże ie odemnie, a pogrzebię tam umarłego mego.
14. I odpowiedział Efron Abrahamowi mówiąc mu:
15. Panie móy, słuchay mię: Ziemia ta stoi za cztery sta syklów śrebra; ale cóż to iest między mną i między tobą? pogrzeb umarłego twego.
16. I usłuchał Abraham Efrona; i odważył[1] Abraham Efronowi śrebro, iako był rzekł w przytomności synów Hetowych, cztery sta syklów śrebra, tak iako szły między kupcami.
17. I dostało się pole Efronowe (które iest w Machpelu przeciwko Mamre, pole i iaskinia, która iest na niem, i wszystkie drzewa, które były na polu, które były na wszystkich granicach iego w około,)
18. Abrahamowi w osiadłość przed oczyma synów Hetowych, i wszystkich, którzy wchodzili w bramę miasta onego.
III. 19. A tak pogrzebł Abraham Sarę, żonę swoię, w iaskini pola w Machpelu przeciwko Mamre, to iest Hebron, w ziemi Chananéyskiéy.
20. I oddane iest pole i iaskinia, która była na nim, Abrahamowi w osiadłość grobu, od synów Hetowych.

ROZDZIAŁ XXIV.


I. Abraham wysyła sługę swego do Syryi synowi swemu po żonę 1 — 9. II. Sługa za błogosławieństwem Bożém poselstwo ono szczęśliwie odprawiwszy 10 — 60. III. Izaakowi żone przyprowadził 61 — 67.
A Abraham był stary i podeszły w leciech, a Pan błogosławił mu we wszystkiém.
2. Tedy rzekł Abraham do starszego sługi swego w domu swym, który wszystkiém rządził, co miał: Połóż, proszę, rękę twoię pod biodrę moię;[2]
3. A poprzysięgę się przez Pana, Boga nieba, i Boga ziemi, abyś nie brał żony synowi memu z córek Chananéyskich, między którymi ia mieszkam;
4. Ale póydziesz do ziemi moiéy, i do rodziny moiéy, A ztamtąd weźmiesz żonę Izaakowi, synowi memu.
5. Tedy mu rzekł sługa: ieźliby snadź niechciała niewiasta ona iść zemną do téy ziemi, mamże odprowadzić syna twego do ziemi, z któreyś ty wyszedł?

6. I rzekł mu Abraham: Strzeż się, abyś tam zasię nie zaprowadzał syna mego.

  1. 1 Moy. 25, 10.
  2. 1 Moy. 47, 29.