Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/698

Ta strona została przepisana.

śla przewrotności; a kto rucha wargami swemi, broi złe.
31. Koroną chwały iest szędziwość, znayduię się na drodze sprawiedliwości.
32. Lepszy iest nierychły do gniewu, niżeli mocarz; a kto panuie sercu swemu, lepszy iest, niżeli ten, co dobył miasta.
33. Los na łono rzucaią; ale od Pana iest wszystko rozrządzenie iego.

ROZDZIAŁ XVII.

Lepszy iest kęs[1] suchego chleba a w pokoiu, niżeli pełen dom nabitego bydła z swarem.
2. Sługa rostropny będzie panował nad synem, który iest ku hańbie, a między bracią będzie dzielił dziedzictwo.
3. Tygiel[2] śrebra a piec złota doświadcza; ale Pan[3] serc doświadcza.
4. Zły pilnuie warg złośliwych, a kłamca słucha ięzyka przewrotnego.
5. Kto się naśmiewa z ubogiego, uwłacza[4] stworzycielowi iego; a kto się raduie z upadku czyiego, nie uydzie pomsty.
6. Korona starców są synowie synów ich, a ozdoba synów są oycowie ich.
7. Nie przystoi mowa poważna głupiemu; dopieroż Książęciu usta kłamliwe.
8. Iako kamień drogi, tak bywa dar wdzięczny temu, który go bierze; do czegokolwiek zmierzy, zdarzy mu się.
9. Kto pokrywa przestępstwa, szuka łaski; ale kto wznawia rzeczy, rozłącza przyiacioły.
10. Więcy ważéy gromienie u rostropnego, niżeli sto plag u głupiego.
11. Uporny tylko złego szuka, dla czego poseł okrutny będzie nań zesłany.
12. Lepiéy człowiekowi, potkać się z niedźwiedzicą osierociałą, niżeli z głupim w głupstwie iego.
13. Kto oddawa złém[5] za dobre, nie wynidzie złe z domu iego.
14. Kto zaczyna zwadę, iest iako ten co przekopywa wodę; przetoż niż się zwada rozsili, zaniechay go.
15. Kto usprawiedliwia[6] niezbożnego, a winnym czyni sprawiedliwego, obay iednako są obrzydliwością Panu.
16. Cóż po dostatku w ręku głupiego, ponieważ do nabycia mądrości rozumu niema?
17. Wszelkiego czasu miłuie przyiaciel, a w ucisku stawia się iako brat.
18. Człowiek głupi dawa rękę, czyniąc rękoiemstwo przed twarzą przyiaciela swego.
19. Kto miłuie zwadę, miłuie grzéch; a kto wynosi usta swe, szuka upadku.
20. Przewrotny w sercu nie znayduie dobrego; a kto iest przewrotnego ięzyka, wpadnie we złe.
21. Kto spłodził głupiego, na smętek swóy spłodził go, ani się rozweseli oyciec niemądrego.
22. Serce[7] wesołe oczerstwia iako lekarstwo; ale duch zfrasowany wysusza kości.
23. Niezbożny potaiemnie dar bierze, aby podwrócił ścieszki sądu.
24. Na twarzy[8] rostropnego znać mądrość; ale oczy głupiego aż na kraiu ziemi.
25. Syn głupi żałością[9] iest oycu swemu, a gorzkością rodzicielce swoiéy.
26. Zaiste nie dobra, winować sprawiedliwego, albo żeby przełożeni kogo dla cnoty bić mieli.
27. Kto zawściąga mowy[10] swe, iest umieiętnym; drogiego ducha iest mąż rozumny.
28. Gdy głupi milczy, za mądrego poczytany bywa; a który zatula wargi swoie, za rozumnego.

ROZDZIAŁ XVIII.

Człowiek swéy myśli szuka tego, co mu się podoba, a w każdą rzecz wtrąca się.
2. Nie kocha się głupi w rostropności, ale w tym, co mu obiawia serce iego.

3. Gdy przychodzi niezbożny, przychodzi téż wzgarda, a z mężem lekkomyślnym urąganie.

  1. Przyp. 15, 17.
  2. Przyp. 27, 21.
  3. Ier. 17, 10.
  4. Przyp. 14, 31.
  5. 5 Moy. 32, 35. Przyp. 20, 22. Rzym. 12, 17. 1 Tes. 5, 15. 1 Piotr. 3, 9.
  6. Przyp. 24, 14. Izai. 5, 23.
  7. Przyp. 15, 13.
  8. Kazn. 2, 14. r. 8, 1.
  9. Przyp. 10, 1. r. 15, 20. r. 19, 13.
  10. Iak. 1, 19.