Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/713

Ta strona została przepisana.

nie robił na to, za dział zostawi. I toć marność i wielka bieda.
22. Bo cóż ma człowiek ze wszystkiéy pracy swéy, i z usiłowania serca swego, które podeymuie pod słońcem?
23. Ponieważ wszystkie dni[1] iego są bolesne, a zabawa iego iest frasunek, tak iż i w nocy nie odpoczywa serce iego. I toć iest marność.
IV. 24. Izali nie lepsza człowiekowi, aby iadł[2] i pił, i dobrze uczynił duszy swoiéy z pracy swoiéy? alemci widział, że i to z ręki Bożéy pochodzi.
25. Albowiem. któżby słuszniéy miał ieść, i pożywać tego nad mię?
26. Bo człowiekowi który mu się podoba, dawa mądrość, umieiętność, i wesele; ale grzesznikowi dawa frasunek, aby zbierał i zgromadzał, coby zostawił temu, który się podoba Bogu. I toć iest marność, a utrapienie ducha.

ROZDZIAŁ III.


I. Odmiany spraw ludzkich zawisnęły od woli i rządu Bożego, od wieków ułożonego 1 — 15. II. Z niesprawiedliwością i niepewnością spraw marność rzeczy ludzkich ukazana 16 — 22.
Każda rzecz ma swóy czas, i każde przedsięwzięcie ma swóy czas pod niebem.
2. Iest czas rodzenia i czas umierania; czas sadzenia, i czas wycinania tego, co sadzono;
3. Czas zabiiania, i czas leczenia; czas rozwalania, i czas budowania;
4. Czas płaczu, i czas śmiechu; czas smętku, i czas skakania;
5. Czas rozrzucania kamieni, i czas zbierania kamieni; czas obłapiania, i czas oddalenia się od obłapiania;
6. Czas szukania, i czas stracenia; czas chowania, i czas odrzucenia;
7. Czas rozdzierania; i czas zszywania; czas milczenia, i czas mówienia;
8. Czas miłowania, i czas nienawidzenia; czas woyny, i czas pokoiu.
9. Cóż tedy ma ten, co pracuie, z tego, około czego pracuie?
10. Widziałem pracę, którą dał Bóg synom ludzkim, aby się nią bawili.
11. Wszystko dobrze czyni czasu swego; owszem i żądość świata dał do serca ich, choć człowiek dzieła tego, które Bóg sprawuie, ani początku, ani końca nie dochodzi.
12. Ztąd wiem, że nic lepszego nie maią, iedno aby się weselili, a czynili dobrze za żywota swego.
13. Acz i to, gdy każdy człowiek ie i piie, i używa dobrze wszystkiéy pracy swoiéy, iest dar Boży.
14. Wiem i to, że cokolwiek Bóg czyni, trwa na wieki; i że się do tego nic nie może przydać, ani z tego co uiąć; a czyni to Bóg, aby się bali oblicza iego.
15. To, co było, teraz[3] iest, a co będzie, iuż było; albowiem Bóg odnawia to, co przeminęło.
II. 16. Nad tom ieszcze widział pod słońcem na mieyscu sądu niepobożność, a na mieyscu sprawiedliwości niesprawiedliwość.
17. I rzekłem w sercu swém: Sprawiedliwego i niezbożnego Bóg sądzić będzie; bo czas każdemu przedsięwzięciu i każdéy sprawy tam będzie.
18. Nad to rzekłem w sercu swém o sprawie synów ludzkich, że im Bóg okazał, aby widzieli, że są podobni bydłu.
19. Bo przypadek synów ludzkich, i przypadek[4] bydła iest przypadek iednaki. Iako umiera ono, tak umiera i ten, i ducha iednakiego wszyscy maią, a niema człowiek nic więcéy nad bydlę; bo wszystko iest marność.
20. Wszystko to idzie na iedno mieysce; a wszystko iest z prochu, i wszystko się zaś w proch[5] obraca.
21. A któż wie, że duch synów ludzkich wstępuie wzgórę? a duch bydlęcy, że zstępuie pod ziemię?

22. Przetoż obaczyłem, że człowiekowi niemasz nic lepszego, iedno weselić się z pracy swéy, gdyż to iest dział iego; albowiem któż go

  1. Iob. 14, 1.
  2. Kazn. 3, 12. 13. r. 5, 17. 18.
  3. Kazn. 1, 9.
  4. Ps. 49, 13.
  5. 1 Moy. 3, 19. Ps. 146, 4.