Strona:Bogusław Adamowicz - Tajemnica długiego i krótkiego życia.pdf/99

Ta strona została uwierzytelniona.

bliżu poszukiwanego kraju (o czem wiedziano z pewnością), nie udało się nikomu natrafić nawet na ślad najmniejszy, dający jakąś wyraźną wskazówkę.
Gdy tak zajęty bezustannem i bezskutecznem zawsze dociekaniem, którejś nocy zmęczony król zasnął, zjawiła mu się we śnie dobra wróżka złota, i głosem przypominającym głos matki, przemówiła w te słowa:
— Wielki Duch, który rządzi wszystkiem, Rzeczywistością i Bajką, w rządzeniach swych jest mocnym i nieubłaganym. Tylko tym, co nad wyraz kochają, udaje się niekiedy zmiękczyć Jego wyroki. Jestem matką twoją, byłam królewną z Bajki, a teraz należę do rzeszy dobrych wróżek. Królewna z Bajki może stać się wróżką tylko wtedy, gdy dobrowolnie zgodzi się wyzbyć radości swej szczęśliwej ojczyzny i zejść ku ludziom, by dzielić z nimi smutną ziemską dolę, osładzając nieszczęścia ich swą dobrocią i troską. Udało mi się uprosić Wielkiego Ducha, ażeby i tobie pozwolił odnaleźć kraj zaczarowany. Lecz nie przyjdzie ci to łatwo, jak przyszło twemu ojcu, który tam zawędrował przed laty i poślubiwszy mnie — znowu powrócił na ziemię. W stajni twojej królewskiej są zapomniane sanki, któremi od czasu szczęśliwej