Strona:Bracia Grimm - Baśnie (Niewiadomska).djvu/23

Ta strona została uwierzytelniona.

blednąc i nie domyślając się jeszcze, co to ma znaczyć.
— Jaką śmiercią ma zginąć? — pytał dalej monarcha.
— Taką, jaką chciał zgubić swą ofiarę — odparła znowu macocha nie rozumiejąc pytania.
Wtedy król skinął na sługi i w tej samej chwili związano ją i jej córkę i wyrzucono przez okno do bystro płynącej rzeki, między wysokimi skałami, o które obie roztrzaskały głowy; ciała ich prąd uniósł na głębokie morze, gdzie pożarły je okrutne potwory.