Strona:Bracia Grimm - Wierny przyjaciel.djvu/6

Ta strona została uwierzytelniona.
— 4 —

tośne zrozumiał, iż pies był bardzo nieszczęśliwy.
Ale, że każdy pies dużo znieść potrafi, to i nasz kundel siedziałby zapewne do końca swego życia w folwarku i cierpiał głód, jeśliby się do tego nie przyłączyła jeszcze jedna niedola.
Zaczęto go bić bez powodu. Za co? Dlaczego? Ot, tak sobie, dla przyjemności, a czasem dla spędzenia na jego skórze złego humoru.
Kopano go ciężko okrutnie butami, bito kijem, wymyślano mu rozmaicie.
Za wiele już tego było! Cierpieć głód i jeszcze być bitym?! Nie!
Pies się zbuntował. Uciekł dnia pewnego i nie powrócił do domu.
Wzięto inną ofiarę do wyganiania bydła i nie pomyślano nawet co się z nim stało.
A pies nasz pędził całą siłą, aby