Strona:Dante studja nad Komedją Bozką (Kraszewski) 064.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

»Szczęśliwą panowałaś w lepsze czasy.. gdy dzieci twoje cnót być pragnęły podporą. Matko chwały, cnoty gospodo, czystą oświecona wiarą, byłaś błogosławioną między siedmią niewiastami... Teraz cię z tych szat odarto, odziano boleścią, napełniono ohydą — brak ci szlachetnych dzieci! Stałaś się dumną, nikczemnąś się stała, pokoju wrogiem — połączona z Marsem, karzesz jak Antenorów (zdrajców) tych co ci prawdę mówią, którzy nie idą za owdowiałą chorągwią... a nad temi co cię najwięcéj miłują... ty się srożysz najokrutniéj.
»O wyrwij z siebie zakorzenione złe ziele, nie miéj litości nad dziećmi temi, które twój kwiat (Lilija florencka) czynią skalanym i robią bezpłodnym. Niech cnota zwycięży, niech wiara umarła z martwych powstanie i sprawiedliwość z mieczem w dłoni. Idź za prawami Justynijana, błędne i niesłuszne poprawiaj bacznie, aby świat cię sławił i niebiosa Boże. Potém z bogactw swych czcią i nagrodą opłać synów, którzy ci są drodzy, odepchnij niegodnych; roztropność i siostrzyce jéj niech idą z tobą.. nie bądź im wrogiem.
»Na uspokojoną, na pełną chwały gwiazdy zleją błogosławieństwa. Gdy tak uczynisz, zapanujesz czczona, a imie twe niegdy sławne, dziś pohańbione, znowu się kwitnącém stanie. Bo cię uczci miłość dzieci, szczęśliw będzie, który zamieszka w tobie i godną się staniesz wszelkiéj chwały, dla świata przykładem. Lecz biada ci, jeźli u łodzi nie zmienisz sternika... burze straszliwe, zaguba czeka od losu i nadmiar dawnych boleści. Wybieraj więc miłość braterską lub wilków drapieżnych.. co cię możniejszą uczyni?
»Idź pieśni moja tam, idź bezpieczna, idź śmiała, albowiem miłość cię prowadzi; idź do ziemi mojéj, po któréj ja boleję i płaczę... znajdziesz tam zacnych, co nie świecą cnotami swemi, ale stoją zgnębieni, a cnota ich wala się skalana. Zawołaj ich — niech powstaną! ja przez cię ich wyzywam!
»Weźcie broń a podnieście się przeciw téj, która dogorywa. Pożerają ją: Capaneo (Infer. XIV. 63. Obraza Boża), Crassus (Purg. XX. 116. Chciwość), Aglaury (Purg. XIV. 139. Zazdrość), Symony Magi (Infer. XXX 98. Fałsze), Mahomet (Infer. XXVIII. Waśń rozdzierająca), Faramy i Jugurty... Idź i obróć się do szlachetnych ziomków, błagaj aby się przejednali z tobą.« —

VII.

W rozmowie z Sordello dowiaduje się Wirgili, że gdy słońce zajdzie, na krok daléj postąpić nie będą mogli, — słońce się ma właśnie ku zachodowi a wędrowcy posuwają się w kwiecistą dolinę, w któréj mnogość dusz pieśń pobożną śpiewających spoczywa. Opis téj doliny jest jakby ręką Fra Angelico z Fiesole malowany w zachwyceniu. Pomiędzy duchami siedzącemi opodal Sordello im wskazuje cesarza Rudolfa,