Strona:Dzieło wielkiego miłosierdzia.djvu/51

Ta strona została przepisana.

Twego.“ Po chwili zostałam jakby rażona, czy uderzona promieniem łaski, nie umiem się wyrazić, w serce i głowę — uczułam ból i cała osłabłam, jednak siłą podniosłam się mówić pacierze; zaledwie odmówiłam kilka wierszy Psalmu, zostałam uderzona drugi raz jeszcze silniej. Wtedy już nie mogłam się ruszyć, ani wymówić słowa, przytomności nie straciłam, pozostał mi słuch tak, że słyszałam Siostry mówiące pacierze; czułam, że mnie ogień wewnątrz trawi i stopniowo powraca mi siły. — Potem odzyskałam zupełną swobodę w ruchach i mowę, więc dokończyłam pacierzy i podziękowałam Panu Jezusowi za tak wielką łaskę, — wyznając Jego Wielkość, Wszechmoc i Miłość. — W rozmyślaniu „O kuszeniu Pana Jezusa na puszczy“. Miałam wielki pokój w duszy i wdzięczność za okazane Miłosierdzie. Następnie rozważałam „O powołaniu Apostołów“. Wyjaśnione moje potrójne powołanie w tych słowach: „W pierwszem twojem powołaniu do życia czynnego było tylko poznanie Chrystusa Pana i Jego życia ukrytego; w drugiem — naśladowanie Go do pewnego stopnia, a w trzeciem — połączenie się z Nim nazawsze“. W tej chwili ogarnęło mię wielkie szczęście i wybuchnęłam płaczem z radości, że już nigdy nie będę odłączona od Pana Jezusa; słuchałam dalej: „Rozważ jak byłaś prosta i głupia, do jakiej godności przez Chrystusa zostałaś powołana, jakiemi łaskami i darami obdarzona i wyniesiona nad inne Zgromadzenia, a wszystko to uczynił z miłości dla ciebie.“ — Ze łzami rozważałam wielką miłość Pana Jezusa, przepraszając Go za swoją wielką niewdzięczność; potem się zapytałam: „Czy rozum mam rozwiązany?“ „Rozwiązany razem z uwolnieniem cię od pychy, — pycha twoja była w tem, żeś chciała być mądrą i uchodzić za taką — oskarż się z tego, bo przez to w życiu twojem wiele było obłudy i kłamstwa.“ —