Strona:E. W. Hornung - Pamiętnik złodzieja.pdf/13

Ta strona została skorygowana.

Raffles potarł zapałkę i podał mi ją uprzejmie.
— Dowodzę, że niema już.lokatorów tego nazwiska w Palace-Gardens. Od roku przeszło nie odwiedzałeś Carruther’a; to tłómaczy nasze małe nieporozumienie: ja miałem na myśli dom jedynie, a ty mieszkające w nim osoby.
— Kto są te osoby obecnie? Kto wynajął ów dom, jeśli Carruther z niego się wyprowadził? Skąd wiedzieć możesz, że opłaciłyby się odwiedziny w pałacu?
— W odpowiedzi na twoje pierwsze pytanie odpowiadam: że tam mieszka teraz lord Lochmaben — odparł Raffles, puszczając z cygara kłęby dymu pod sufit. — Spoglądasz zdumiony, jakbyś nigdy o nim nie słyszał; ponieważ w gazetach raczysz tylko czytać artykuły tyczące się sportu i zapasów atletycznych po cyrkach, nie możesz wiedzieć o liście nowomianowanych parów. Na drugie pytanie twoje nie warto odpowiadać: skąd wiem, że opłaciłyby się odwiedziny w pałacu? Mój interes wymaga, bym o wszystkiem był dokładnie powiadomiony i na tem koniec. Faktem niewątpliwym jest, że lady Lochmaben posiada brylanty nie mniejszej wartości od brylantów lady Carruther, a wnosić należy, iż przechowuje te kosztowności w miejscu, gdzie chowała swoje poprzednia lokatorka; czy mógłbyś mi bliższych w tym względzie udzielić objaśnień?
Zdołałem przypadkowo to uczynić, gdyż wiedziałem od jego siostrzenicy, że lord Carruther z wyjątkową starannością badał sposoby zabezpieczania się od sztuczek złodziejskich. Pamiętałem, jak mocnymi ryglami opatrzone były okienice w oknach na dole, a we drzwiach pokojów i sieni wychodzących na ulicę znajdowały się dodatkowe sztuczne zamki, trudne do zauwa-