Strona:E. W. Hornung - Pamiętnik złodzieja.pdf/215

Ta strona została skorygowana.

ich zdolności literackich. List dosyć jest długi, abyś mógł z niego się dowiedzieć nie tylko co w nim napisane, ale i co zdołasz może wyczytać między linjami; przekona cię to Harry, że jedna z twoich najdawniejszych przyjaciółek rada, że cię widziała, będzie więcej jeszcze uradowaną, gdy cię ujrzy niezadługo i pomówi z tobą o wszystkiem, za wyjątkiem przeszłości.

Słowem do widzenia żegna

„. . . . . . . .“

Z powyższego listu nie powtarzam tylko nazwiska piszącej. Wszak powiedziałem na początku, że nie splamię nigdy tego nazwiska, zestawiając je z mojem. A jednak — jednak gdy słowa te kreślę, budzi się w głębi mego serca nadzieja, będąca w sprzeczności z owem postanowieniem. Słaby to zaledwie promyk nadziei lubo pióro drży w rękach z doświadczanego wzruszeszenia. Jeśli urzeczywistni się marzenie moje, zawdzięczać będę szczęście dalszego życia temu, który swoje winy odpokutował szlachetniej, niżbym ja to uczynić zdołał.
A pomyśleć, że do końca nie słyszałem od Raf,flles’a o jego poświęceniu dla przyjaciela!

KONIEC.