Strona:Eliza Orzeszkowa - Stare obrazki.djvu/200

Ta strona została uwierzytelniona.
—   194   —

go skutek. Dla tego, że mam je w swéj głowie, pastuchem téj wodnéj trzody jestem. Miła trzódka. Najwięcéj w niéj takich, którzy nie wdają się w żadne wywody, ale po prostu, krwi i łupów żądni, służą temu, kto ich piérwszą i drugiemi darzy. Hu! czyste łotry! Ale i tęgie chłopy! Gdyby sami jedni stanowili to morskie państwo, dawnobyście je zmietli i sławny wasz Antoniusz nie zmykał-by przed niém z pod Krety, bo w czystych łotrach tchórzowstwo mieszka często, a rozum, państwa utrzymujący, rzadko. Lecz my, z mądremi wywodami w głowach i z oburzeniem w sercach, ich duszą jesteśmy. Myśmy w górach Taurusu wznieśli stolicę piratów, Isorę; my zbudowali obronne grody, wysokie wieże, bogate zbrojownie; my tu dzierżymy ster, hamulce, bodźce, laskę rozkazów i miecze kar. Oni są pięścią naszą. Podła pięść! Ale my wasi uczniowie, więc niéma dla nas pięści zbyt podłéj, gdy do zwycięztwa pomaga i zębów zbyt zakrwawionych, gdy ostre. Tylko oprócz wszystkich innych przyczyn do wdzięczności, za tę kompanią kruczą i wilczą dzięki wam składamy. Myszami nas nazwaliście. Prawda. Prawda. Myszy z nas, istne myszy, które zawsze świat opadają wtedy, gdy i chciwość i pycha zbyt wiele w nim wykopie nór biedy i poniżenia. Myszy z nas, które postawy świata gryzą, ilekroć koty rozeprą na nich zbyt rozrosłe cielska. Rzekłem. Gotuj się, Belianusie, do Rzymu odpłynąć, nie na