Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/211

Ta strona została przepisana.
ONA ŚPIĄCA.


Oto w gaju w błogiej ciszy,
Dziewczę moje śpi na kwiatach,
Ucho ptasząt gzów nie słyszy,
Do śni myślą w innych światach —
O! jak cudna! jak spokojna!
Dręcz wy muszki od jej oczu!
To mój błękit, w który strojna
Ta źrenica w nieb przeźroczu. —
Gdybym z pszczółek był brzęczących,
Piłbym błękit z ocząt sennych,
Z czoła świateł zdrój promiennych,
Ażbym spadł do ust — śmiejących.
Precz o muszki! dla kochanka
Te usteczka — o! śnij miła —
Ust dotknąłem — czyż poranka
Światłość lubą obudziła? —
Śpij me życie, śpij spokojnie!
Jam chciał tylko o snów dobie
Z ustek muszki spędzić tobie —
Śpij me życie, śpij spokojnie!





W JESIENI.


Przy fiołków niegdyś woni
I w drzew wiosennej ozdobie,
Marzyłem z dłonią twą w dłoni,
Z pieśnią w tobie i przy tobie! —
Dziś ziemia w cichej zadumie,
Ni śpiewać, ni kwitnąć umie,