Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/317

Ta strona została przepisana.

To jakąś w sobie wyższość, godność miała,
Co nigdy z nią nie spoufali. —

Niosła owoce, niosła kwiaty,
Które pod innem niebem dojrzewały,
Innego słońca promień, inne światy
Owoc i kwiat wypiastowały!

Każdemu przyniosła gościeniec:
Tym kwiatek wonny, tamtym owoc zdrowy;
Starzec o kiju, czy rzeźwy młodzieniec,
Obdarzon w swe wracał dąbrowy. —

Każdego miłym uśmiechem witała —
Lecz gdy kochanków para się zbliżała,
Tym — najpiękniejszy z swych kwiatów podała. —





KASSANDRA.
BALLADA.
(Z Szyllera.)


Radość była w Troi murach,
Póki gród w swej chwale stał,
W niebo wzięty dźwięk na chmurach,
Z złotych strun polotem brzmiał. —
Rycerz każdy w dzień spoczynku
Już odrzucił krwawą broń,
Bo Pelida w upominku,
Wziął Priama córy dłoń —
I z wawrzynu gałęziami,
W szat godowych stroju lud
Ku świątyniom swym tłumami
Bratnio się za dłonie wiódł. —