Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/322

Ta strona została przepisana.

«Biada! zawołał — więc mnie dziecię Twoje
Dzisiaj wygnańca rzucisz nieszczęsnego?»
I dźwiękiem lutni posłał skarg swych zdroje
Przed tron Jowisza wielkiego —
«Jeźliś w świątyni dumań pod zasłoną
Usnął — rzekł, Zeus, żal się sam na siebie!
Gdzież byłeś wtenczas kiedy świat dzielono?»
«U Ciebie byłem, u Ciebie!
Wtenczas ach! przebacz — oczu mych wejrzenia
Wlepione były w twą światłość! — ty niemi
Władałeś! — olśnion od twego promienia
Wszystko straciłem na ziemi! — »
Cóż Ci dam? — ziemia — ta już nie dla Ciebie,
Bo ludzie na niej rozsiedli się wszędzie —
Chcesz więc żyć ze mną razem w mojem niebie?
Przyjdź! kiedy zechcesz — otwarte Ci będzie?





NAD NIEMOWLĘCIEM.
(Z Szyllera.)


Szczęsne niemowlę! tobie dziś kołyska przestrzenią —
Bądź mężem a świat bezbrzeżny za ciasny ci będzie!





Z HEINEGO.


Powiedz, gdzie dziś luba twoja,
Którąś tak pieśniami wsławił,
Kiedy uczuć płomień wrący
Twoje młode serce trawił? —