Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/340

Ta strona została przepisana.

Przyjaźń wzajem sobie!» —
«Dosyć dosyć!» zawołał
Arcykapłan stary:
«Jak ojczyźnie, tak sobie,
Dochowajcie wiary!»
Rozdarł szatę na piersi
I oblał ją łzami,
Błogosławiąc młodzieńców
Drżącemi rękami —
Rozdarł szatę — i hostią
Na dwoje rozdzielił,
I nią obu młodzieńców
Wzajemnie podzielił.
Zamienił im pierścienie,
Na skroń złożył dłonie
I zniknął — pieją kury,
Ranna zorza płonie —
Ścisnęli się młodzieńcy,
A w tem uścisnieniu
Zlały się wszystkie nieba
W dwóch dusz zjednoczeniu!
Są myśli, których szkielet
Nie pojmie śmiertelny,
Mędrek wyszydzi — pojmie
Tylko sercem dzielny —
I każden twarz swą płaszczem
Okrył i zasłonił
I odszedł — a za niemi
Głos z świątyni gonił:
Rzadką jest przyjaźń i cnota jest rzadką
Bo przyjaźń córką, a cnota jest matką! —