Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/360

Ta strona została przepisana.
SKOWRONEK.

Odpoczywasz na kurhanie —
Wiedz smutny pielgrzymie,
Co w nim drzymie, zmartwychwstanie
I już — nie zadrzymie!
Dziko pójdą twoje szlaki
Nim błyśnie świtanie,
Aż i tobie kurhan taki
Kiedyś się dostanie! —





PARAFRAZA.


Wichrem, śniegiem szło dziewczątko,
Drżące, piękne, i dziecinne,
Jasnowłose i niewinne
Jak ofiarne szło jagniątko! —
I znalazło w zaspie śniegu
Niemowlątko w pół zmrożone,
Na zmarzniętej rzeki brzegu
Nienawistnie porzucone —
Pochwyciła je w objęcie,
Rozegrzała westchnieniami,
A w niebiosa swe zaklęcie,
Z wiarą temi szle słowami:
Pokarm Boże! piersi daj!
By nie zgasło biedne dziecię,
Boże! życie weź — a daj
Mi ożywić — drugie życie!
I dziewczęcia pierś niewinna
Wzbiera mlekiem już,
A gdy ssie ją pierś dziecinna,
Płacze anioł stróż,
Milkną wichry burz! —