Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/386

Ta strona została przepisana.
GŁOS OBURZENIA.




Wezwij grom!
Ma lutnio z góry —
Grom orlopióry
Grom na srom!
Na srom!

Niech wytępi chwast
Na łanach ziemi,
W pośród wsi i miast
Żądły swojemi.
Grom na srom!
Na srom!

Lecz milcz o! lutnio ma!
Szkoda gromu dnia tego
Na mury czaszki podłego,
Szkoda lutnio ma!
Złe własny jad ma! —
Na srom! Na srom!





WISŁA.




Wspaniała — cicha — z Tatrów do Bałtyku fali
Milczy — jak matka co się krwi syna użali!