Ta strona została uwierzytelniona.
— Oj, na Boga! Źle się dzieje!
— Krzesło się pod nami chwieje!
— W słodkie morze, o mój Boże,
— Lecim wprost!
Wpadli z trzaskiem w toń brązową,
Kucharz wrzasnął, wstrząsnął głową...
Leży blady — niema rady
Próżny gniew!