Strona:Gabryela Zapolska - Śmierć Felicyana Dulskiego.djvu/86

Ta strona została uwierzytelniona.

stawił bańki według wskazówek Dulskiej, która, rozpytawszy się o cenę każdej bańki, strategicznie porozmieszczała je na nodze Felicyana, wytężając swą chytrość, aby jak najrzadziej a najskuteczniej owe bańki poustawiać.
Felicyan nie oponował.
Wbrew przekonaniu Dulskiej, wierzył mężom nauki i pogardzał »babskimi środkami«. Dla niego i felczer był mężem nauki. Przytem Felicyan dostrzegł, że Dulska cierpiała bardzo, obliczając, ile jej za bańki zapłacić przyjdzie — i z nienawiścią spoglądała na felczera.
Felicyan nawet uprzejmie pozwolił na ową operacyę. Odbyło się bez wrzasków — i Mela, przygotowująca się w drugiej komnacie do inwokacyi Matki Bożej, nie miała powodu do wygłaszania swej chronicznej antyfony. Lecz gdy przyszło do rezultatów owych baniek, okazały się znów żadne. — Wprawdzie Dulska chciała sama drugi raz postawić bańki, używając do tego kieliszków i twierdząc, że ona za darmo zrobi to samo lepiej i skuteczniej, lecz Felicyan podniósł swój zwykły