Węglan sody może być pomieszczony w tymże samym rzędzie, co kwas siarczany; im więcej go jaki kraj produkuje i konsumuje, tem przemysł jest więcej rozwinięty. Węglan sody w połączeniu z krzemionką i wapnem przetwarza się w szkło, w związku z kwasami tłuszczowymi zmienia się w mydło, roztworzony w wodzie dostarcza farbiarzom szacownego płynu, posługującego do ługowania nici i tkanin. Fabrykanci szkła i mydła na całym obszarze kuli ziemskiej zużywają ogromną ilość tej soli, przenoszącą bowiem 400, 000.000 kilogramów rocznie[1]. Sama Francya wyrabia około 100, 000.000 kilogramów, Anglia 150, 000.000.
Podczas Rewolucyi francuskiej Mikołaj Leblanc wynalazł sposób wyrabiania sztucznie węglanu sody, otrzymywanego dotąd z popiołów roślin morskich. Odkrycie to poczytywane jest słusznie za jedną z najświetniejszych zdobyczy chemii; zrodzone na ziemi francuskiej, wśród wrzawy wojennej, wybawiło jej handel od nieuniknionej ruiny, wywierając głęboki i zbawczy wpływ na przeróżne gałęzie przemysłu.
Przed Rewolucyą pobrzeża hiszpańskie sąsiednie Alicante i Maladze i brzegi francuskie, położone w blizkości Narbonny, pokryte były roślinami morskiemi, które jaknajstaranniej uprawiano. Gdy morzorosty te dosięgnęły dostatecznego rozwoju, ścinano je, krajano w kawałki i suszono na otwartem powietrzu. Po wysuszeniu wsypywano do dołu kształtu stożkowatego i rozniecano ogień. Obfite popioły osadzające się w tym procesie, pod wpływem ciepła stapiały się i przekształcały w masę szklistą, twardą a zarazem kruchą, czyli w sodę surową. Materya ta, starta na proch i traktowana wodą, dawała ług, który po odparowaniu i oziębieniu dostarczał sody handlowej.
W ostatniem stuleciu Hiszpania była rzeczywistą ojczyzną sody. Sól ta, pochodząca z Alicante i Malagi, zawierała 25 do 30% węglanu sody, współzawodniczyła zatem z sodą Narbonny; Francya zmuszona była dla zasilenia swych fabryk
- ↑ 9, 862.500 centnarów polskich w przybliżeniu.