Strona:Hamlet krolewicz dunski.djvu/43

Ta strona została przepisana.
—   39   —

gi na niéy wyryły, wſzyſtko to do ſzczętu wygluzuię, ſam tylko twóy rozkaz zaimie całą przeſtrzeń moiego muzgu, Poprzysięgam to na niebo! — o ſzkaradna niewiaſto, o złoczyńco złoczyńco, uśmiéchaiący się, przeklęty złoczyńco, gdzież ieſt móy pugila res? — muſzę to ſobie zanotować: — możeſz ſię uśmiechać, raz po raz uśmiechać, a wſże lako ſżkaradnym bydź złoczyńcą. (piſze) tak ſtryiu, ieſleś tu zapiſany! a teraz moie haſło?... mam go: byway zdrów, byway zdrów Synu! pamiętay o mnie!

SCENA X.
HAMLET GUSTAW BERNFILD (za ſceną)
GUSTAW.

Nałaſkawſzy panie!

BERNFILD

Królewicu Hamlecie

GUSTAW (spoſtrzega Hamleta)

Ha! otoż ieſt, — coż tam nayłaſkawſzy panie dowiedziałeś ſię czego?

HAMLET

O! dziwnych rzeczy!

GUSTAW

Racz nam ie nayłaſkawſzy panie odkryć.

HAMLET.

Nie, nie mogę, wybyście to roznieſli.

GU-